Zapowiedź zadyszki w podaży mieszkań
Drukować
2018-06-20 00:52
Dane GUS po pierwszych pięciu miesiącach roku wskazują na możliwość pojawienia się kłopotów z podażą mieszkań, choć prawdopodobnie mogą one mieć charakter przejściowy, a ich skala niezbyt duża. Na razie rynek bije kolejne historyczne rekordy.
Rynek mieszkaniowy wciąż znajduje się w fazie silnego wzrostu. W ciągu pierwszych miesięcy bieżącego roku do użytkowania oddano prawie 70 tys. mieszkań. To o 6,9 proc. więcej niż w tym samym okresie 2017 r., gdy wzrost wynosił jedynie 5,5 proc. Widoczny jest też bardzo wyraźne zwiększenie aktywności deweloperów, którzy oddali do użytku ponad 40 tys. mieszkań, czyli o 10,4 proc. więcej niż przed rokiem i w tej grupie także widać przyspieszenie (od stycznia do maja 2017 r. wzrost liczby oddanych do użytkowania mieszkań deweloperskich wynosił 8,7 proc.).
Najwięcej nowych mieszkań od 28 lat
To dane rekordowo wysokie w historii polskiego budownictwa po 1990 r. i wyższe niż w najlepszym dotąd 2009 r., w którym od stycznia do maja oddano do użytku 64,3 tys. mieszkań ogółem, w tym prawie 30 tys. przez deweloperów.
Mniej pozwoleń - podaż będzie zwalniać
Ten optymistyczny obraz zakłócają jednak pozostałe dane, na podstawie których można wyciągać pewne wnioski dotyczące przyszłej sytuacji na rynku. O ile w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2017 r. liczba wydanych pozwoleń na budowę skoczyła aż o 37,7 proc., to od stycznia do maja obecnego roku wzrosła o jedynie 2,9 proc. Może to być zjawisko przejściowe, ale świadczy ono prawdopodobnie o narastaniu sygnalizowanych już problemów deweloperów, choćby z pozyskiwaniem gruntów pod budowę i planowaniem kolejnych inwestycji.
Dynamika rozpoczętych budów w dół
Na zwiększające się problemy z wykonawstwem wskazuje natomiast wyraźny spadek dynamiki rozpoczętych budów. W pierwszych miesiącach obecnego roku wyniosła ona 9,3 proc., a więc wciąż dość dużo, co w przypadku deweloperów przekłada się na ponad 53 tys. rozpoczętych inwestycji, ale w tym samym okresie ubiegłego roku liczba budów zwiększyła się aż o 21,7 proc.. Wyhamowanie tempa jest więc bardzo wyraźne i może mieć przełożenie na sytuację w kolejnych kilkunastu miesiącach, powodując ograniczenie podaży mieszkań, a więc prawdopodobnie także na wzrost cen.
Źródło:infoWire.pl