Mieszkanie o nietypowym układzie wiele mówi o właścicielu
Drukować
2015-11-13 01:26
Pośród osób szukających własnego M zdarzają się takie, które poza ceną, lokalizacją, wielkością i standardem zwracają uwagę na indywidualne cechy swojego przyszłego lokum. Coraz częściej potencjalni nabywcy chcą zamieszkać w miejscu, które będzie ich wyróżniać.
„Pokaż mi swoje mieszkanie, a powiem Ci, kim jesteś" - w taki sposób można sparafrazować słynne powiedzenie. Nasze mieszkanie wiele o nas mówi, a my coraz bardziej świadomie chcemy, żeby mówiło jak najlepiej.
Wnętrze świadczy o wnętrzu
Większość ludzi pośród innych potrzeb odczuwa także potrzebę ekspresji samego siebie. Wyraża się ona różnie - ubiór, fryzura, makijaż, tatuaże - wszystko to opowiada o nas innym. Również wnętrze naszego mieszkania, a nawet - w szczególności. Nie każdy może do niego wejść, a osoby, które to czynią, są z różnych względów dla nas szczególne. „Jestem schludny", „Uwielbiam czytać książki", „Jestem osobą żywiołową, o czym świadczą czerwone ściany w moim salonie" - to tylko kilka przykładów na to, co komunikujemy światu wyglądem swojego mieszkania. Już sam wybór konkretnego M może być znaczący. - Pośród naszych klientów wyróżnić można dwie zasadnicze grupy. Jedni, bardziej zachowawczy, wybierają standardowe, „bezpieczne" rozkłady mieszkań. Są jednak tacy, którzy wolą zamieszkać tak, jak nikt inny, przynajmniej nikt inny w danej inwestycji. Nietypowy rozkład pomieszczeń pozwala im się wyróżnić, podkreślić własną indywidualność - mówi Ryszard Banacki, rzecznik prasowy warszawskiego dewelopera TYNKBUD1.
Nietypowe, ale praktyczne
Nietypowość danego lokalu może wyrażać się na bardzo różne sposoby. Mieszkania usytuowane na najwyższych piętrach, z przyczyn konstrukcyjnych, często posiadają interesujące skosy. - Pierwsza obawa naszych klientów jest taka, że przez skos mieszkanie straci na funkcjonalności. Zazwyczaj udaje się nam ją rozwiać - skosy to idealne miejsca na schowki. Ponadto dodają wnętrzu przytulności i bardzo dobrze eksponują okna - przekonuje rzecznik TYNKBUD1. Podobnie rzecz wygląda ze słupami konstrukcyjnymi. - Obecnie panuje moda na otwarte przestrzenie - np. przestronny salon połączony z równie dużą kuchnią. Z prostych względów, skoro nie ma ścian, które pełniłyby funkcję konstrukcyjną, musi pojawić się filar. Zysk jest oczywisty - więcej przestrzeni - mówi Ryszard Banacki. Słup może pełnić bardzo praktyczne funkcje, np. pozwala wydzielić w pokoju garderobę. Niektórzy wolą wykorzystać go w celach ozdobnych i zabudować półkami, na których ustawiają kwiaty, zdjęcia, książki lub bibeloty.
Nietypowy układ mieszkania, obecność skosów czy filarów, to tak naprawdę zachęta do tego, aby zorganizować sobie przestrzeń w ciekawy, nieoczywisty sposób. Wystarczy odrobina wyobraźni i duch kreatywności, a zdołamy zamienić je w najbardziej interesujący element wnętrza naszego własnego M.
Źródło:Tynkbud1