Coraz częściej decydujemy się na własny dom, zamiast mieszkania w bloku. Jednak energia jest coraz droższa, a rachunki bezlitosne. Świadomość ekologiczna też wymaga od nas większej odpowiedzialności za środowisko. Czy można pogodzić marzenia o wygodnym domu z marzeniami o domu ekonomicznym, a jednocześnie dbającym o przyrodę?

Coraz częściej Polacy myślą perspektywicznie i rozumieją, że inwestycja w dom energooszczędny bywa lepszym i bezpieczniejszym posunięciem niż lokata bankowa. Dziś mądry inwestor to taki, który umiejętnie przelicza koszty i wie, że każda złotówka, zainwestowana w poprawę parametrów budynku, zwróci się z nawiązką.

Błędem jest myślenie, że dom energooszczędny to dom drogi na etapie budowy. Koncentrowanie się na minimalizacji wydatków to pułapka finansowa. Różnica w kosztach jest stosunkowo niewielka, zwykle koło 10-15 %, co przy rosnących cenach energii zwraca się już po kilku latach. Potem dom „zarabia". Mądrze planując, możemy też etapować pewne prace. - zauważa Mariusz Dębski, szef programu Buduj z Z500.

Warto uświadomić sobie, że na późniejszą energooszczędność domu w porównywalnym stopniu wpływają: kubatura, bryła, usytuowanie, zastosowana technologia, jak i dobór instalacji. Ważny jest więc odpowiedni projekt. Na rynku są ich tysiące projektów. Należy zwrócić uwagę, czy są dostosowane do najnowszych dyrektyw, tak jak liczne projekty Z500.

Zoptymalizowana architektura domu to bryła o korzystnym współczynniku A/V (stosunek kubatury do powierzchni przegród zewnętrznych). Im bardziej zwarta, pozbawiona balkonów, wykuszy, podcieni, załamań, tym lepiej. Dobrze, by był to budynek z piętrem, najlepiej sześcian. Dach płaski lub o niewielkim nachyleniu również wpłynie korzystnie na utratę ciepła.

Usytuowanie budynku na działce to równie istotna kwestia. Umiejętne wykorzystanie promieni słonecznych, padających na elewację, zmniejszy wydatki na ogrzewanie. Duże przeszklenia od strony południowej sprawią, że słońce w naturalny sposób dogrzeje pomieszczenia, podobnie zadziałają mniej wysunięte okapy- wpuszczą ciepło i światło do środka. Warto po nasłonecznionej stronie umieścić strefę dzienną- salon, kuchnię, bawialnię. Ograniczając liczbę okien od północy, chronimy dom przed wychłodzeniem. To też dobra lokalizacja dla garażu, spiżarni, schowka. Parametry cieplne domu poprawi stolarka okienna i drzwiowa o podwyższonej izolacyjności. Zamiast stałego zadaszenia tarasu można zastosować baldachim lub parasol, który składamy zimą i rozkładamy latem, regulując dopływ promieni słońca.

Pełnowartościowy projekt domu energooszczędnego to również uwzględnienie odpowiedniej technologii budowy oraz odpowiednich instalacji. Nowoczesny rynek budowlany oferuje nam domy pasywne i inteligentne. Warto już na etapie projektu przewidzieć funkcjonalne i proste w obsłudze systemy, które wpłyną nie tylko na komfort użytkowania, lecz pozwolą mądrze i oszczędnie zarządzać energią elektryczną i grzewczą w domu. Znacząco niższe rachunki polubi każdy, a dodatkową wartością będzie wkład w redukcję zanieczyszczeń, emitowanych do atmosfery. Zastosowanie solarów, rekuperatorów czy pomp ciepła to dodatkowe koszty, jednak warto o nich pomyśleć, gdyż to bardzo racjonalne rozwiązania. Podobnie wygląda kwestia docieplenia budynku. 15-20 cm izolacja termiczna przegród wystarczy, aby dom uzyskał pierwszy poziom energooszczędności.

Dziś dom energooszczędny to też dom ładny - projektanci dbają zarówno o jego stronę techniczną, jak i estetyczną.

Warto, przed wyborem projektu dobrze oszacować nasze potrzeby, zastanowić się, jakiego domu potrzebuje nasza rodzina, by żyć w nim komfortowo. Wybierajmy projekty optymalne do potrzeb - zbyt duży dom to dodatkowe koszty, np. ogrzania przestrzeni, które nie są użytkowane. Poza tym, pieniądze, przeznaczone na wybudowanie i wykończenie zbędnych pomieszczeń, można by przeznaczyć na systemy wspomagające energooszczędność domu.

Zaczynajmy więc od wyboru odpowiedniego projektu, by nasza decyzja zaowocowała nowoczesnym, energooszczędnym i ekologicznym domem, który będzie nas cieszył przez lata.

^{Źródło:Z500}