Od 1 stycznia bieżącego roku działa - utworzony za państwowe pieniądze - Fundusz Mieszkań na Wynajem (FMnW). Na razie dostępnych jest 49 lokali w Poznaniu. Docelowo ma ich przybywać, ale tylko w kilku największych miastach w Polsce.

Fundusz będzie wykupywał nie pojedyncze lokale, ale całe klatki, a nawet bloki. Mieszkania przez niego oferowane mają być nowe i dobrze wyposażone. Z oferty może skorzystać każdy - wystarczy jedynie wykazać, że jest się w stanie płacić miesięczny czynsz.

„Założenie było takie, że będą to mieszkania bardzo atrakcyjne pod względem finansowym. Mówiło się, że ceny ich najmu będą nawet o 20-25% niższe niż ceny rynkowe. Pojawiły się pierwsze oferty w Poznaniu i okazuje się, że niestety cenowo nie jest to aż tak atrakcyjne [...]. W porównaniu do innych nieruchomości w Poznaniu są to ceny niższe raczej o 10%, a nie 20-25" - mówi serwisowi infoWire.pl analityk rynku nieruchomości Marcin Krasoń z Home Broker.

„Zaletą FMnW jest to, że pozwoli on »ucywilizować« rynek najmu. Jednym z jego problemów od lat była szara strefa [...]. Tutaj mamy państwowego gracza, który może wprowadzić standaryzację na ten rynek, ulepszyć go i doprowadzić do zmniejszenia się szarej strefy. To daje nam bardzo dużą szansę na to, że w przyszłości, w ciągu paru lat, na polskim rynku pojawią się inwestorzy instytucjonalni, czyli fundusze inwestycyjne z różnych krajów, które będą kupować dużo mieszkań i je wynajmować" - dodaje ekspert.

FMnW działa dopiero od niespełna miesiąca, więc trudno na razie mówić o jego wadach i zaletach, zgadywać, jak dużym zainteresowaniem będzie się cieszyć wśród Polaków, oraz oceniać, czy doprowadzi do znacznego obniżenia cen na rynku najmu. Mądrzejsi będziemy za kilka miesięcy, kiedy w ofercie Funduszu pojawi się więcej mieszkań, a także zostaną przeprowadzone pierwsze poważne analizy jego działalności.

^{Źródło:infoWire.pl}