Oszczędzanie wody: mit czy realne korzyści finansowe?
Drukować
2013-10-30 18:27
31 października jak co roku obchodzić będziemy Światowy Dzień Oszczędzania. Jednak oszczędzanie nie powinno się kojarzyć jedynie z gromadzeniem kapitału. Czasem spore wydatki zupełnie niepotrzebnie ponosimy na codzienne koszty utrzymania domu. Nauczyliśmy się dbać o zmniejszenie tych związanych z energią. Ale nie zawsze dbamy o to, by ograniczyć koszty wody. Ile więc można zaoszczędzić na wodzie?
Oszczędzanie to temat niełatwy. I zazwyczaj kojarzony z odkładaniem kapitału
i gromadzeniem funduszy. W efekcie poprzez proste skojarzenie oszczędzanie przypisuje się więc osobom lepiej lub dobrze zarabiającym. Tymczasem oszczędzać może każdy. Jak?
Rocznie na oszczędzaniu wody tylko w łazience odłożyć można ok. 3 tys. zł
Zmniejszając codzienne wydatki związane z utrzymaniem mieszkania lub domu. Wieloletnia edukacja nauczyła nas poszanowania energii. Wyłączamy niepotrzebnie użytkowane światło, kupujemy energooszczędne sprzęty.
O energię w zasadzie nauczyliśmy się dbać.
Jednak nadal zapominamy o kosztach zużywanej wody, choć stanowią one - obok energii - główne źródło wydatków ponoszonych na codzienne utrzymanie.
- Woda jest jak wyciekające oszczędności, bo płacimy nie tylko za jej zużycie, ale jednocześnie za odprowadzenie ścieków - zauważa Ewa Rymarczyk, specjalista ds. ochrony środowiska w firmie Oras.
Według danych GUS Polacy przeznaczają na koszty funkcjonowania mieszkania prawie 21 proc. swoich dochodów rozporządzalnych. Czteroosobowa rodzina wydaje co miesiąc na ten cel ponad 890 zł. I choć w ostatnim czasie obniżyły się stawki energii, to na przestrzeni roku miesięczne wydatki związane z funkcjonowaniem mieszkania wzrosły o 19,4 zł. Na pewne koszty naszego codziennego życia nie do końca mamy wpływ, nie ominą nas wzrosty cen żywności, biletów, benzyny, czy czynszu za mieszkanie. Ale już wydatki za media to duże pole do oszczędzania. Sami możemy je ograniczyć i kontrolować.
Ile więc można oszczędzić na wodzie?
Średnia cena wody i ścieków brutto wynosi obecnie w Polsce 10,87 zł za m3. Oszczędzanie wody powinno się zacząć przede wszystkim od łazienki - na mycie zużywamy jej najwięcej, ponad 35 proc. Spłukiwanie toalet pochłania 20 proc., tyle samo pranie. Zastosowanie prostych rozwiązań i technicznych udogodnień pozwoli na spore zmniejszenie wydatków jakie ponosimy na wodę i ścieki.
Przeciętna kąpiel to blisko 150 litrów wody. Jeśli zamienimy ją na ekologiczny prysznic jedno mycie może zmniejszyć zużycie do 35 l. To prawie pięć razy mniej! Oszczędności przyniesienie nam też zakręcenie kranu podczas szczotkowania zębów, ekologiczne spłuczki w toaletach i nowoczesna armatura. Najmniejsze zużycie wody w umywalkach gwarantują inteligentne krany bezdotykowe sterowane fotokomórką. Woda wypływa z nich jedynie wówczas, gdy użytkownik naprawdę jej potrzebuje. Strumień uruchamiany jest po przysunięciu dłoni do kranu. Taka bateria zużywa jedynie 6 l/min, podczas gdy klasyczna,
z jednym uchwytem 12 l/min. Połowę mniej wody wykorzystamy także przy użyciu ekoprzycisku w toalecie - zamiast 6 l, zużyjemy jedynie 3 l.
Jeśli przeciętna czteroosobowa rodzina zdecyduje się na wdrożenie oszczędzania wody może znacznie obniżyć jej roczny poziom zużycia. Najwięcej zyska się na zamianie kąpieli na 5 minutowy ekologiczny prysznic. Przy założeniu, że taki ekologiczny natrysk, zamiast napełniania wanny, wybierze każdy z członków rodziny rocznie będzie to oszczędność ponad 1.800 zł. Zakręcanie wody podczas mycia zębów da kolejne blisko 500 zł. - Wymiana kranu przy umywalce na najbardziej ekologiczne obecnie modele bezdotykowe przynosi kolejne oszczędności rzędu ok. 600 zł rocznie. Warto też korzystać z ekoprzycisku na spłuczce w toalecie - wylicza Ewa Rymarczyk z Oras. Biorąc pod uwagę tylko czynności wykonywane w łazience zaoszczędzić można ponad 3.000 zł rocznie.
Warto też zadbać o to, by żaden z kranów nie przeciekał, a spłuczka w toalecie była szczelna. 1 kropla wody na sekundę kapiąca z baterii, powoduje ubytek 16,8 l na dobę. A to daje już 6,1 m3 na rok. Jeszcze więcej, bo ok. 130 m3 rocznie pochłania nieszczelność spłuczki. Koszty tych przecieków wynoszą blisko 1.500 zł rocznie. To oszczędności, które zupełnie niepotrzebnie wyciekły z kranu lub spłynęły w toalecie.
W chwili obecnej ceny wody w Polsce są jedne z niższych w Europie. Ale według ekspertów możemy spodziewać się w najbliższych latach znacznych wzrostów. Dlatego już dziś warto postawić na ekologiczne rozwiązania, które w łatwy sposób pozwolą oszczędzić wodę i energię. Przede wszystkim jednak należy wrobić w sobie nawyk pamiętania, by nie zużywać wody bez potrzeby.
Źródło:Oras