Cudzoziemcy na polskim rynku nieruchomości
Drukować
2008-06-30 13:24
Według analityków agencji nieruchomości Ober-Haus zakup przez cudzoziemców nieruchomości w Polsce w ostatnich miesiącach spada. Większym zainteresowaniem cieszy się najem lub wynajem mieszkań. Zagraniczni inwestorzy niezmiennie poszukują powierzchni biurowych.
WARSZAWA
Na warszawskim rynku wtórnym obserwujemy dość duże zainteresowanie ofertami do wynajęcia. W większości najemcy poszukują 2-3 pokojowych mieszkań w dzielnicach centralnych, w cenie do 3000 PLN. Takimi mieszkaniami w celach inwestycyjnych nadal interesują się obcokrajowcy. Nie jest to oczywiście popyt na skalę ubiegłoroczną, ale Irlandczycy, Anglicy i Hiszpanie wciąż poszukują mieszkań „buy to let" - by po zakupie z łatwością je wynająć. Niestety, nasze banki nadal nie działają zbyt sprawnie, więc często obsługa obcokrajowca wydłuża się w czasie i napotyka na trudne procedury. Tylko kilka banków oferuje produkt w postaci kredytu hipotecznego dla cudzoziemców. Nie pomaga to sprawnemu przeprowadzeniu transakcji i wymaga od pośredników w obrocie nieruchomościami i doradców bankowych zacieśnienia współpracy i zwielokrotnienia podejmowanych działań.
TRÓJMIASTO
Zainteresowanie cudzoziemców nieruchomościami mieszkaniowymi na terenie Trójmiasta w ciągu ostatnich miesięcy wyraźne spadło. Jest to wynikiem zahamowania spodziewanego wzrostu cen na rynku. W analogicznym okresie poprzedniego roku zainteresowanych cudzoziemców kupnem mieszkania w atrakcyjnych miejscach Trójmiasta było trzy, a nawet czterokrotnie więcej. Cudzoziemcy są już wyraźnie ostrożniejsi w podejmowaniu decyzji. W przypadkach nieruchomości zlokalizowanej w atrakcyjnej dzielnicy, dodatkowo atrakcyjnej cenowo, decyzja podejmowana jest dość szybko i chętnych jest wielu. Pokreślić należy, że również zagraniczne firmy deweloperskie podchodzą do tego, co dzieje się na rynku, bardzo ostrożnie. Stąd też w ostatnim czasie mamy do czynienia z wstrzymywaniem lub wręcz rezygnacją z realizacji projektów mieszkaniowych. Takim przykładem może być jedna z dużych firm deweloperskich z Hiszpanii, która, mimo posiadania działki w bardzo atrakcyjnej lokalizacji i mocno zaawansowanych prac projektowych, podjęła decyzję o ws
trzymaniu dalszych działań przy tym projekcie. Wzrasta natomiast zainteresowanie cudzoziemców zakupem lokali użytkowych, położonych w dobrych lokalizacjach. Irlandczycy, Anglicy, Hiszpanie i Niemcy - (z tych krajów jest najwięcej poszukujących) interesują się przede wszystkim lokalami o pow. ok. 80-150 m2, położonymi w miejscach, które chętnie wynajmowane są na banki lub inne instytucje finansowe. Jednak ofert takich jest bardzo mało. Transakcji tego typu niewiele. Skończyło się natomiast zainteresowanie funduszy inwestycyjnych centrami handlowymi i biurowymi. Jest to wynikiem braku takich ofert na rynku. Te, które istnieją na rynku i są atrakcyjne zostały kupione w latach 2006 i 2007. Kolejne są dopiero na etapie budowy i inwestorzy nie rozmawiają jeszcze o ich sprzedaży.
WROCŁAW
We Wrocławiu lokowanie kapitału na rynku nieruchomości w ostatnich kilku lat przynosiło szybkie i wysokie zyski. Najwięcej mieszkań do tej pory kupowali indywidualni inwestorzy z Hiszpanii, Irlandii i Wielkiej Brytanii. W najbliższym czasie z pewnością nie będzie więc już tak spektakularnych wzrostów cen oraz, co za tym idzie, dużej liczby transakcji mieszkaniowych z udziałem cudzoziemców. W niedługim czasie ceny znów będą rosły, choć na pewno dużo wolniej niż w ciągu ostatnich dwóch lat. Obecnie podejście inwestorów (również zagranicznych) zmieniło się - pozostali jedynie Ci, którzy dokonując teraz zakupów, traktują je jako inwestycję długoterminową, a więc kupują mieszkania licząc nie tylko na wzrost ich wartości, ale także na dochody z najmu. Ograniczone możliwości zakupu (z uwagi na ceny oraz zdolność kredytową nabywców) w efekcie przekładają się na większy popyt na mieszkania wynajmowane. Najem mieszkań jest jednym ze sposobów przeczekania stagnacji na rynku.
KRAKÓW
Krakowski rynek nieruchomości odnotowujący jeszcze w I kwartale 2007 roku, a głównie w 2006 roku dużą liczbę transakcji kupna-sprzedaży zawieranych przez cudzoziemców (szacowaną na około 20%), obecnie nie przyciąga już tak wielu indywidualnych inwestorów z zagranicy. Czas prostej i szybkiej spekulacji skończył się zdecydowanie. Zakup mieszkania w celu jego odsprzedaży, w krótkim czasie już nie jest dobrym pomysłem. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest koniec kilkudziesięciu procentowych wzrostów cen mieszkań i aktualna sytuacja na rynku. Stabilizacja i urealnianie cen jest symptomem świadczącym o wchodzeniu rynku nieruchomości w fazę dojrzałą, gdzie klient i jego decyzje pełnią najważniejszą rolę.
Transakcje, jakie obecnie mają miejsce z udziałem obcokrajowców, to głównie najem/wynajem. Bardzo duża ilość mieszkań zakupionych przez indywidualnych inwestorów głównie z Irlandii, Wielkiej Brytanii, a będących obecnie na etapie odbiorów bądź wykańczania wnętrz, wejdzie wkrótce na rynek i w znacznym stopniu powiększy ofertę lokali na wynajem. Decyzja o zmianie strategii inwestycyjnej na korzyść wynajmu jest w dużej mierze uzasadniona, ponieważ w ostatnim czasie ceny nieruchomości podlegają jedynie kilkuprocentowym wahaniom in plus i in minus, a rynek najmu jest dużo osób, które wstrzymały się z decyzją o zakupie i chcą wynajmować. Dodatkowo trzeba pamiętać, iż podejmując decyzję o szybkiej sprzedaży mieszkania w tym okresie należy się liczyć ze znacznym uszczupleniem przewidywanego zysku. W przypadku mieszkań zlokalizowanych w nowoczesnych lub wyremontowanych i rewitalizowanych budynkach czy kamienicach położonych w bardzo atrakcyjnej dzielnicy (nie tylko pod względem odległości od centrum, dobrego dojazdu zarówno samochodem, jak i komunikację miejską) wynajem może być dobrym rozwiązaniem na przeczekanie osłabienia rynku. Warto więc szczegółowo przeanalizować sytuację, korzystając z doświadczenia dobrego pośrednika, który doradzi, jaki ruch w przypadku danej nieruchomości będzie najlepszym rozwiązaniem i ile możemy na tym zyskać.
Również w przypadku zagranicznych inwestorów instytucjonalnych zakupy na większą skalę to rzadkość. Nie znaczy to, iż rozmaite fundusze, banki, itp. nie interesują się i nie monitorują szczegółowo krakowskiego rynku nieruchomości. Inwestorzy zagraniczni w dalszym ciągu poszukują atrakcyjnych nieruchomości tak niezabudowanych, jak i zabudowanych, ale decyzja o zakupie dotyczy jedynie najatrakcyjniejszych nieruchomości. Warto pamiętać o niesamowitej różnorodności Krakowa, który nierzadko w pozornie nieatrakcyjnych, zaniedbanych dzielnicach położonych jednak w pobliżu centrum, ma do zaoferowania bardzo ciekawe możliwości inwestycyjne. Takimi miejscami jest m.in. Stare Podgórze czy w ostatnim czasie Zabłocie.
POZNAŃ
W Poznaniu, w porównaniu z ostatnich dwoma latami, zdecydowanie osłabła aktywność inwestorów zagranicznych na rynku mieszkaniowym. Z uwagi na małą stopę zwrotu klienci nie decydują się na zakup mieszkań, pomimo dużego popytu w sektorze mieszkań na wynajem. Zdecydowanie lepiej wygląda sytuacja w przypadku najmu mieszkań. Spora grupa zagranicznych pracowników dużych koncernów jest zainteresowana umeblowanymi apartamentami z ochroną i podziemnymi parkingami w centrum oraz domami o wysokim standardzie.
Jeżeli chodzi o inwestorów - obcokrajowców, to wciąż jest bardzo duże zainteresowanie lokalami/budynkami handlowymi, biurowymi i magazynowymi. Inwestorzy są zainteresowani kupnem kamienic w centrum miasta oraz działek pod budowę biurowców w całym Poznaniu - najlepiej w centrum lub z bardzo dobrym dojazdem do centrum.
Hiszpańska grupa inwestorów zamierza wybudować w Poznaniu 55-kondygnacyjny budynek o wysokości 285 m. Byłaby to najwyższa nieruchomość w Polsce. Inwestycja szacowana jest na 300 mln euro. Gmach "Poznań Forum" ma być gotowy w połowie 2012 r. Większość powierzchni zajmą biura, na najwyższych kondygnacjach zostaną umiejscowione apartamenty. Na ostatniej, obrotowej kondygnacją będzie się znajdować kasyno i restauracja z widokiem na miasto.
ŁÓDŹ
Zwiększony popyt na zakup nieruchomości w Łodzi dotyczy głównie grona nabywców spoza naszego kraju. Wynika to z faktu, iż obcokrajowcy są nieco wystraszeni wysokimi cenami gruntów w Warszawie czy Krakowie. Idąc za przykładem takich deweloperów, jak na przykład Opal Property Developments czy Orange Property Group, poszukują tu starej materii do renowacji, ciekawych obiektów do adaptacji po przedwojennych fabrykach, magazynach, czy po prostu pięknych kamienic, których w Łodzi nie brakuje. Trudniej niestety z ustaleniem własności i dotarciem do prawowitych właścicieli.
Okres wiosenny i letni spowodował zainteresowanie wśród nabywców gruntów z Irlandii i Hiszpanii - podobnie jak w okresie boomu w Warszawie i innych dużych miastach w ostatnich 2 latach. Potencjalni inwestorzy z tych krajów poszukują gruntów na obrzeżach miasta, w celu wybudowania osiedla domów jednorodzinnych lub bardziej centralnie położonych - pod budowę apartamentowców, których w Łodzi wciąż brakuje.
Na rynku jest duża podaż mieszkań odsprzedawanych przez indywidualnych inwestorów zagranicznych. Lokale mieszkalne nabyte przed okresem wzrostu cen, były dobrą lokatą kapitału - teraz przychodzi czas na ich odsprzedaż na zasadzie odstąpienia nabywcy cesji praw do tej nieruchomości lub w przypadku oddanych już mieszkań - odsprzedaż własności.
Ciekawa sytuację można zaobserwować również na rynku wynajmu mieszkań. I tutaj duża ilość obcokrajowców oferuje swoje nabyte przed okresem wzrostu cen nieruchomości na wynajem - zwykle mieszkania 2-3 pokojowe w dobrych lokalizacjach, łatwo skomunikowane z centrum miasta. Klienci ci są najczęściej w posiadaniu kilku inwestycji mieszkaniowych, które na wzór zachodni wykańczają w wysokim lub bardzo wysokim standardzie, nastawiając się na konkretnego klienta. Zwłaszcza, że ceny wynajmu nieruchomości mieszkaniowych w Łodzi również znacząco się podniosły. Obserwuje się zwiększony popyt na wynajem mieszkań w pełni umeblowanych i komfortowych.