W Europie obecnie rozpowszechniona jest budowa domów z ekologicznych materiałów budowlanych. W Polsce tę modę dyktują ministerstwa i możliwości finansowe zleceniodawców, ponieważ domy ekologiczne kosztują bardzo drogo.

W Polsce, jak i w innych krajach Unii Europejskiej, do budowy można używać tylko oficjalnie atestowanych materiałów - tego wymaga Prawo budowlane. Według prawa produkt nadaje się do użytku, jeżeli jest on zgodny z ustalonymi normami, dlatego importowany wyrób nie może być przyznawany za jakościowy tylko dlatego, że na jego pakowaniu jest oznakowanie "UE" (Unia Europejska). Aby zapewnić bezpieczność produktów budowlanych, każdego roku jest zatwierdzany spis reglamentowanych produktów. Prościej mówiąc - nie wolno budować domów z nie jakościowych materiałów i tylko po sprawie decydować o tym, czy są one ekologiczne.

Zdrowie jest najważniejsze

W prawie budowlanym zwraca się szczególną uwagę na higienę, zdrowie i ochronę środowiska.

Podobno importerzy nie są zadowoleni z takiego porządku, jednak z biegiem czasu daje się zauważyć, iż jest racja w tym, że importowane materiały są sprawdzane. Otóż niedawno w Anglii ustalono, że farba pewnej firmy szkodzi zdrowiu. Po zbadaniu składu farby wyjaśniono przyczyny chorób mieszkańców wymalowanych domów, okazało się, że zawierała ona zbyt dużo ołowiu i właśnie z tego powodu właściciele mieszkań narzekali na zły stan zdrowia. Podobny wypadek miał miejsce w innym mieście. Zauważono, że pracownicy banku stale chorują na podobne choroby, przyczyną problemów ze zdrowiem były farby złej jakości, którymi wymalowano ściany gmachu.

Szwedzi od dawna dużo środków finansowych przeznaczają na ochronę środowiska i ekologii. Daje się zauważyć, że ostatnio coraz więcej uwagi na ekologię zwraca również taki rozwinięty kraj, jak Niemcy. Oznacza to, że wymagania nie są jedynie zachcianką biurokratów.

Wcześniej było prościej

Takie srogie wymagania są stawiane dopiero obecnie - w wieku nowych technologii. Wcześniej sytuacja nie była taka groźna.

Nie jest przecież tajemnicą, że wcześniej używano tylko kilku materiałów budowlanych takich jak: kreda do białkowania sufitów, wapno, cement i cegły. Teraz istnieją różne materiały budowlane i często człowiek ich nazwy słyszy po raz pierwszy w życiu. Po wykonaniu badań nieraz się wyjaśnia, że te "cudowne" materiały są miłe dla oka, lecz bardzo szkodliwe dla zdrowia i środowiska. Obecnie nawet zwykła cegła sylikatowa swym składem różni się od wyprodukowanej przed dziesiątkami lat, dlatego w celu ustalenia składu bada się również zwykłe cegły. Obecnie materiały są badane bardzo szczegółowo. Wcześniej tak nie było, ponieważ materiały budowlane miały bardzo zwykły skład. Oprócz tego, dzisiaj środowisko i odporność organizmów ludzi są znacznie słabsze.

Techologie zmieniają przyzwyczajenia

Realność jest taka, że nowe technologie zmieniają tempo budowy. Przecież wcześniej nikt nie marzył o tym, by murować zimą, teraz jest to możliwe, wystarczy do zaprawy dodać specjalnych chemikaliów. Wprawdzie, koszty budowy zwiększyły o 30%, jednak dzisiaj nie wygląda to odstraszająco, ponieważ popyt przewyższa podaż. Z drugiej zaś strony, taki pośpiech w przyszłości może zaszkodzić zdrowiu.

Przecież jeszcze do niedawna nikt nawet nie mógł pomyśleć, że turbiny wiatrowe można stawiać nie tylko nad morzem, gdzie jest najwięcej wiatru. Dzisiaj mogą one skutecznie działać nawet tam, gdzie wiatry są bardzo słabe. Jest to możliwe dlatego, że współczesne turbiny mogą być montowane na szczególnie wysokich masztach.

Motywacja zachowania

Bogate kraje Unii Europejskiej przeznaczają szczególnie dużo funduszy na ekologiczne budowle, ponieważ obliczenia pokazują, że wcześniej czy później te starania się opłacą.

Na przykład, w Niemczech cenę nieruchomości podnosi fakt, że budynek jest zbudowany z materiałów ekologicznych - staje się to swoistą "modą". Z drugiej zaś strony, ta moda się opłaca, ponieważ państwo nakłada wysokie podatki na osób budujących domy z materiałów "nieprzyjaznych środowisku".

Po dokonaniu analizy rynku Niemcy wyjaśnili, że klienci kupują domy ekologiczne goniąc się za pożytkiem ekonomicznym: przy kupnie takiego domu banki łatwiej udzielają pożyczek. Istnieje jeszcze jedna grupa klientów - troszczące się o zdrowie młode rodziny, tworzą one 30 % rynku.

Motywem grupy klientów "ekologicznie świadomych" jest ochrona środowiska. Zbierają oni szczegółową informację o ekologicznym mieszkaniu. Problem jednak polega na tym, że ci klienci nie zawsze są wypłacalni.

Swoje motywy w Niemczech mają również producenci ekologicznych materiałów budowlanych. Pierwsza grupa - to producenci "z przekonania", poświęcający dużo uwagi ekologii i często zapominający o funkcjonalności materiałów. Do drugiej grupy należą potężne koncerny, którym inaczej pracować nie pozwala status i zajmowana na rynku pozycja. Do ostatniej kategorii należą producenci tradycyjnych materiałów, aby nie zostać w tyle od mody, proponują oni alternatywę - materiały ekologiczne.

Daleka wizja

Wizja ekologicznej budowli, chociaż jest popularna, na razie jest trudna do urzeczywistnienia.

Wielu klientów ciekawi, jakie materiały będą używane w budowie. Zależy im na tym, czy dach nie jest z azbestu, czy cegły są wyprodukowane zgodnie z normami, itd. I wszyscy oni nie są chorymi ludźmi, którzy nie mogą mieszkać w murowanych domach, jednak mimo wszystko potrzebują materiałów ekologicznych.

Z drugiej zaś strony należy przyznać, że człowiek nie może wrócić do wieku kamiennego, a więc w budownictwie nadal będzie używana wełna mineralna itd.. Drewno jest ekologiczne, jednak produkty z klejonego drewna już nie są ekologiczne, przecież kleje - to chemia. Takich „na wpół" ekologicznych materiałów jest tak dużo, że teraz trudno by powiedzieć, który z nich jest naprawdę wyprodukowany bez chemikaliów.