Od 1 stycznia 2009 r. każdy nowo powstały budynek, a także starsze nieruchomości podlegające najmowi lub sprzedaży będą musiały posiadać certyfikat energetyczny. Dokument ten będzie nieodzowny również w przypadku remontu lub modernizacji obiektu, jeśli wpłynie ona na zmianę jego charakterystyki energetycznej. Świadectwo energetyczne stanowi rodzaj zaświadczenia potwierdzającego klasę ekonomiczną budynku. Innymi słowy umożliwia on dokładne określenie kosztów jego eksploatacji.

Czym jest świadectwo energetyczne?

Zgodnie ze znowelizowaną we wrześniu 2007 r. ustawą Prawo Budowlane, od przyszłego roku wchodzi w życie przepis nakładający na właścicieli nieruchomości obowiązek posiadania paszportu energetycznego (źródło: www.infor.pl/dziennik-ustaw). Dokument ten przyporządkowuje budynek do jednej z siedmiu klas energetycznych, począwszy od klasy „A" uznawanej za najbardziej energooszczędną, a skończywszy na kasie „G" - najbardziej energochłonnej. Dzięki takiej charakterystyce nieruchomości właściciel, bądź najemca będzie posiadał precyzyjne dane dotyczące nakładów finansowych ponoszonych z tytułu użytkowania danego budynku.

Jakie nieruchomości nie będą objęte certyfikatem energetycznym?

Z konieczności posiadania świadectwa charakterystyki energetycznej zwolnione będą: obiekty zabytkowe, sakralne, budynki przeznaczone do użytkowania w czasie nie przekraczającym dwóch lat, nieruchomości gospodarcze i przemysłowe charakteryzujące się zapotrzebowaniem na energię do 50 kWh/m2 w skali roku, obiekty wolno stojące o powierzchni mniejszej niż 50 mkw, budynki niemieszkalne przeznaczone do gospodarki rolnej (np. stodoły) oraz lokale mieszkalne użytkowane nie dłużej niż cztery miesiące w ciągu roku (np. domki działkowe).

Sprzeczne opinie o paszporcie energetycznym

Pomysł wprowadzenia certyfikatu energetycznego jest szeroko komentowany. Zwolennicy wprowadzenia świadectw energetycznych dostrzegają w nich gwarancję jakości wynajmowanej bądź kupowanej nieruchomości, zaś przedsiębiorca planujący zakup lub wynajem magazynu lub hali produkcyjnej stara się zgromadzić jak najwięcej informacji o interesującym go budynku. Niestety często mamy do czynienia z sytuacją, w której nie ma czasu na dokładne zapoznanie się z dokumentacją techniczną obiektu. Nierzadko też ocena stanu, w jakim znajduje się nieruchomość, jest utrudniona ze względu na brak możliwości przeprowadzenia szczegółowych ekspertyz. Nawet gdyby taki audyt był możliwy, to i tak ze względu na wysokie koszty nie stałby się popularną formą zdobywania wiedzy o stanie budynku. Certyfikat energetyczny stanowi rozwiązanie problemów z określeniem skali wydatków związanych z korzystaniem z energii elektrycznej.

Sceptycy z kolei uważają, iż pojawienie się nowych rozstrzygnięć legislacyjnych przyczyni się do podniesienia cen lokali użytkowych. Firmy, chcące sprzedać lub wynająć nowo wybudowaną nieruchomość, staną przed koniecznością wydania pewnej, nie zawsze małej kwoty w zamian za ekspertyzę, będącą podstawą do sporządzenia certyfikatu energetycznego. (Koszty przygotowania takiego świadectwa mogą się wahać od 500 do nawet powyżej 3000 zł.) Chyba jednak najwięcej emocji budzi termin wejścia w życie ustawy o paszporcie energetycznym. Nowe zapisy prawa budowlanego zaczną obowiązywać już niedługo, a w chwili obecnej nie dysponujemy specjalistami, którzy byliby uprawnieni do przeprowadzania audytów energetycznych. Osoby zainteresowane wykonywaniem tego nowego zawodu muszą przejść odpowiednie szkolenia lub ukończyć roczne studia podyplomowe. Posiadaczom uprawnień budowlanych do projektowania w specjalności architektonicznej, instalacyjnej lub konstrukcyjno-budowlanej pozostanie tylko zdanie egzaminu państwowego. Jednak nawet w tym przypadku proces zdobywania odpowiednich kwalifikacji i doświadczenia wymaga czasu. Kolejna kwestia, na którą warto zwrócić uwagę, to brak sankcji za nieposiadanie charakterystyki energetycznej. Prawnicy nie są zgodni co do tego, czy będzie można dokonać sprzedaży lub najmu budynku bez paszportu energetycznego.

^{Agencja JARTOM
www.jartom.pl}